GREAT RUSSIAN CULTURE

“WIELKA ROSYJSKA” KULTURA 

„A co winna jest wielka rosyjska kultura?  Za co to jej?” – regularnie wyją nowi rosyjscy dysydenci, którzy pierwszym lotem uciekli ze swojego wielkiego i potężnego kraju.

„Och, wielka rosyjska kultura jest z pewnością nie winna. Jak i dobrzy rosjanie. Będziemy coś z tym robić.”- kiwają głową w odpowiedzi współczujący Europejczycy.

Drodzy zrozpaczeni Europejczycy i inni koneserzy wielkiej rosyjskiej kultury (w tym Ukraińcy), dziś przez cały dzień oglądam zdjęcia i filmy z wyzwolonych miast i wsi obwodu Kijowskiego. Mójego rodzinnego obwodu Kijowskiego. Bucha. Irpin. Hostomel. I oto, co chcę wam powiedzieć:

Za każdym razem, gdy będziecie mówić o wielkim rosyjskim balecie, opowiem wam historię młodej nauczycielki z Browarów, która była wielokrotnie gwałcona na oczach rodziców, a następnie porwana przez rosyjskich złoczyńców. O około dziesiątkach, a może setkach zgwałconych Ukrainek.  Często na oczach dzieci. O 15-16-letnich dziewczynach z Borodyanki, które doznały straszliwej przemocy ze strony kadyrowców. O ciałach pięciu zgwałconych młodych dziewcząt, które zostały zastrzelone i pozostawione na drodze. O tym obrzydliwym „będziemy je…ać hohłushek” na przechwyceniach.  Oto, co powiem wam w odpowiedzi o prześladowanym wielkim balecie rosyjskim.

Za każdym razem, gdy będziecie opowiadać mi o wielkich rosyjskich kompozytorach, opowiem wam historię dziewczynki, przy której, wraz z jej młodszym bratem, umierała w podziemiach Mariupola ich matka.  A potem, wraz ze zwłokami zmarłej matki, dzieci były zmuszone do dalszego ukrywania się w piwnicy przed ostrzałem.  O chłopcu z Gostomla, na oczach którego rosyjscy żołnierze zastrzelili jego ojca.  A potem chcieli zabić i syna, ale on przeżył.  O dziewczynce, która została postrzelona prosto w twarz.  O dzieciaku, który uciekał z babcią na łodzi.  Babcia utonęła.  A chłopiec jest poszukiwany od prawie miesiąca.  Oto, co powiem wam w odpowiedzi o prześladowanych wielkich kompozytorach rosyjskich.

Za każdym razem, gdy będziecie opowiadać mi o wielkim rosyjskim malarstwie, opowiem wam o pokojowo nastawionych Ukraińcach rozstrzelanych w plecy w dzielnicy Makariv. Orki związywałi im ręce, zanim strzelili. O około setkach trupów na ulicach Buczy, Irpenia, Gostomela. O masowych grobach na podwórkach osiedli mieszkaniowych.  O masowych grobach ludności cywilnej do niedawna przytulnych i bezpiecznych miast.  Masowe groby.  W 21 wieku. Oto, co powiem wam w odpowiedzi o wielkim rosyjskim malarstwie.

Za każdym razem, gdy będziecie opowiadać mi o wielkim rosyjskim teatrze, opowiem wam historię kobiety z rejonu Browarskiego, z domu której rosyjscy maruderzy, wycofując się, ukradli blachodachówkę. O czołgach i transporterach opancerzonych „drugiej armii swiata”, obładowanych po brzegi ukradzionymy rzeczami z ukraińskich domów.  Skradzionymi telefonami, tabletami, telewizorami, pralkami, dywanami, biżuterią, butelkami z alkoholem, patelniami, ubraniami, zabawkami, butami… – wszystkim, co ci zwyrodnialcy napotykali na swojej drodze.  O tym, jak już z Białorusi oni jaknajszybciej wysyłali łupy swoim rodzinom do rosji. O tym, jak sprzedawali ukradzione na białoruskich bazarach.  Oto, co powiem wam w odpowiedzi o prześladowanym wielkim rosyjskim teatrze.

Za każdym razem, gdy będziecie opowiadać mi o wielkim rosyjskim kinie, opowiem wam o brutalnie zastrzelonych koniach w stajniach w obwodzie Kijowskim. O zwierzętach z Jasnogorodskiego zoo, zakatowanych głodem i pragnieniem. O skórze jelenia spalonej po wybuchu. A teraz o maksymalnej dzikości… O alabaju, zabitym i zjedzonym przez rosyjskich okupantów. Tak, alabaiju. Tak, o psie. Tak, zjedzonym. Oto, co powiem w odpowiedzi o wielkim rosyjskim kinie.

Za każdym razem, gdy będziecie opowiadać mi o wielkiej literaturze rosyjskiej, opowiem wam o dziesiątkach przechwyconych i przesłuchanych rozmów rosyjskich żołnierzy z ich matkami i żonami. Rozmów, w których nie ma nic oprócz „nach*ja”. Rozmów, w których żony każą im, co ukraść w ukraińskich domach. Rozmów, podczas których matki śmieją się, gdy ich synowie opowiadają, jak ich koledzy gwałcą chochlushek. I jeśli wszystkie przekleństwa wyrzucić z tych rozmów, to zostaną w nich tylko „privet” i „paka”.  Oto, co powiem wam w odpowiedzi na prześladowaną wielką literaturę rosyjską.

Nie ma już wielkiej rosyjskiej kultury, literatury, kina, malarstwa, teatru i baletu.  Jest kraj zwyrodnialców, maruderów, gwałcicieli i morderców.  Dzicy ludzie, dla których nie ma miejsca w cywilizowanym świecie!

A cierpiący nowi rosyjscy dysydenci w przytulnych mieszkaniach Berlina, Londynu, Larnaki, Mediolanu, Tbilisi, Astany, Wiednia i innych tymczasowych schronach niech podążają szlakiem rosyjskiego statku, dumnie niosąc w swoich rękach wielką rosyjską kulturę!

Autor:  #OlenaPshenychna

Tłumaczenie:  Tina Julina

Ukrainian Women’s Guard

ПІДТРИМАЙТЕ НАС 

donate Ukrainian Women’s Guard PayPal  mail:    [email protected]

Підписуйтеся на наші канали та сторінки

Subscribe to our channels and pages

https://www.facebook.com/UkrZhinochaVarta

https://t.me/UWguardNewsEN